Piotr Marecki - Plotka o... Wei
W 1968 roku Grzegorz Królikiewicz opublikował tekst teoretyczny o przestrzeni filmowej poza kadrem. W swoich filmach zaczął konsekwentnie wykorzystywać także to, co dzieje się poza widocznym na ekranie obszarem, tym samym angażując wyobraźnię widza, czyniąc go współtwórcą dzieła.
Metodę inscenizowania opartą na opowiadaniu kadrem nazywał apodyktyczną, metodę angażującą odbiorcę – demokratyczną. Wspominam o tym, bo ta nomenklatura będzie bardzo użyteczna przy działaniach poetyckich Wei-Yun Lin-Góreckiej, piszącej w trzech językach Tajwanki mieszkającej w Polsce – bohaterki 30 numeru "Ha!artu".
Spotkanie w ramach Ha!wangardy Wei pomyślała jako lekturę. Demokratyczną lekturę. Wiele jej tekstów pisanych po polsku to relacja z poznawania języka, ogarniania świata w nowym kodzie – oddzielone pauzą wersyfikacyjną zdania zasłyszane w knajpie, na ulicy, zwroty ze słownika nauki języka, hasła przeczytane na ulicy. Zestawione razem tworzą polifoniczny poemat (na pierwszy rzut oka tradycyjny). Ciekawie zaczyna się w lekturze. Demokratycznej lekturze.
Spotkanie w Massolicie rozpoczęło się bardzo klasycznie, trzy osoby z publiczności zostały poproszone przez autorkę o lekturę linearną wiersza. Było to czytanie na głosy: najpierw pierwsza osoba pierwszy wers, druga następny, trzecia kolejny – i tak dalej. Próba druga polegała na tym, że kartki z tekstem zostały rozdane większej ilości uczestników spotkania. Czytanie po kolei stało się utrudnione, ale jeszcze możliwe, choć model demokratyczny pracował już mocno. Dopiero ostatnia wersja lektury zbiorowej stała się spełnioną odsłoną demokracji, angażu i interakcji. Poetka pozwoliła na wszystko. Dowolne osoby z dowolnej części sali, w dowolnej kolejności, mogą czytać na głosy utwór, mogą sobie przerywać, odpowiadać wersem na wers, nie przestrzegając żadnych zasad i żadnej kolejności. Co najważniejsze – mogą zmieniać sens zdań w zależności od kontekstu. Tekst Wei stał się partyturą do wygrania, autorka niczym dyrygentka sygnałem dzwonka dawała jedynie znać, kiedy przerwać lekturę. Demokratyczną lekturę.
• • •
Zobacz:
Wei-Yun Lin-Górecka - wiersze i Słownik Nowych Wyrazów Polskich
• • •
• • •
Piotr Marecki – (urodzony w 1976 r.) redaktor, wydawca, kulturoznawca. Prezes Zarządu Fundacji Korporacja Ha!art. Absolwent polonistyki i filmoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktor kulturoznawstwa UJ, adiunkt w katedrze Kultury Współczesnej Instytutu Kultury UJ, dyrektor Krakowskiej Szkoły Scenariuszowej. Współtwórca i redaktor naczelny interdyscyplinarnego magazynu o nowej kulturze „Ha!art” (od 1999 roku), organizator festiwali literackich i sesji naukowych.
Zajmuje się przede wszystkim współczesnym kinem i literaturą oraz związkami literatury z nowymi mediami, publikuje w książkach zbiorowych oraz czasopismach m.in. w „Kinie”, „Lampie”, „Kwartalniku Filmowym”, pisze felietony o tematyce kulturalnej do „Gazety Wyborczej” w Krakowie. Współautor głośnej antologii o młodej literaturze polskiej „Tekstylia” (2002), redaktor słownika młodej polskiej kultury „Tekstylia bis” (2006), redaktor książek o literaturze internetu (2002, 2003), autor tomu „Pospolite ruszenie” (2005) o polskich czasopismach kulturalnych ukazujących się po 1989 roku. Współautor wywiadu-rzeki z Andrzejem Żuławskim (2008). Mieszka w Krakowie.