Wiersz nie jest cudem (1): Dominika Dymińska - Genesis
Wiersz nie jest cudem to cykl świetnych, zaangażowanych wierszy publikowanych tu, w internecie, i teraz, jako wyraz wkurwu na codzienne problemy i wydarzenia. Wiersz nie jest cudem, wiersz jest codzienny, zwykły i dostępny. Jeśli masz poglądy i opinie, prześlij wiersz na adres redaktorki, Mai Staśko: maja.stasko@ha.art.pl. Publikacja wierszy to współtworzenie towaru, jakim jest portal, więc za nią płacimy. Wiersze są polityczno-estetyczne, więc wybieramy te najlepsze.
Dominika Dymińska – Genesis
Świat we władanie wzięła poezja.
Poemat z refrenem plus dużo przemocy.
I tak nastaje wieczór i poranek –
dzień kolejny.
Oto 300 tysięcy lat istnienia ludzkiego świata.
Od niecałych stu lat kobiety mają w Polsce prawo do głosu
tzn. do wrzucania co jakiś czas kartki z nazwiskiem jakiegoś faceta
do jakiegoś pudełka w nadziei na tzw. mniejsze zło.
Do takiego głosu mają prawo.
A ludzie się śmieją z feminizmu,
bo przecież już wszystko zostało zrobione.
U nas już wszystko w porządku.
Więc niesiemy prawa naszych kobiet
dzikiemu wschodowi.
Nie ma to jak chujowy prezent
na nieswoje święta.
Robimy więc zbiórkę pieniędzy
na stroje do fitnessu,
żeby je wysłać Muzułmankom.
Ślemy iPady głodnym dzieciom,
żeby je sobie zjadły.
A nasi oświeceni mężczyźni
poślą swoim wschodnim braciom
bomby atomowe.
Żeby nie przyjechali tu broń boże
gwałcić naszych kobiet.
• • •
Wiersz nie jest cudem – zobacz inne wiersze
• • •
Dominika Dymińska (1991) – pisarka, językoznawczyni, tłumaczka kilku języków, w tym polskiego na polski, studentka gender studies IBL PAN, feministka. Debiutowała w 2012 książką Mięso (Wydawnictwo Krytyki Politycznej), w 2016 roku wydala książkę Danke.