Autorka próbuje zrekonstruować świat, którego kompletnie nie zna, operując schematami wyciągniętymi wprost z plotkarskich portali lub rodzimej wersji Top Model. Czy to źle? Dziewczyna wykształcona, obeznana w literaturze, to skąd miała niby wiedzieć, jak świat mody wygląda naprawdę? Nie miała czasu na głupoty takie jak szczegółowe zbadanie opisywanego środowiska, bo np. siedziała w bibliotece i czytała Wyznania św. Augustyna.
Trochę nie wiem, co powiedzieć, bo ja w Starym Teatrze, no, tak jakby mieszkam. Nie tyle przychodzę, co nie wychodzę. Zaczęło się od bycia wyciągniętym na Pawia królowej. Przedtem chodziłem jak każdy, czyli nigdy albo prawie, ale wieczór z Pawiem wszystko uczynił nowym. Pamiętam ten moment: Paulina Puślednik w różowej peruce mówi monolog o dniu, który „nie jest najlepszy, wszystko od rana się pieprzy”, a ja już wiem, że zostaję na zawsze, że tak, to jest życie!
Nikt nie wie, co robić. Prawdziwi działacze przykuwają się do drzew w Puszczy Białowieskiej, a ja siedzę przykuta do komputera, oglądając strony poświęcone temu, jak to dzieje się coraz gorzej. OKO.Press codziennie dodaje nowy, mrożący krew w żyłach artykuł: a to o kolejnym zamkniętym teatrze, a to o planowanej nowej konstytucji. Coraz mocniej noszę się z zamiarem odobserwowania wszystkich tych źródeł wiadomości. Bo już nie mogę. Bo nie mogę nic zrobić.
Funkcjonujemy w ogromnej, globalnej piramidzie finansowej i tylko wydaje nam się, że będziemy szczęśliwsi, jeśli awansujemy w niej o jeden stopień. Sam awans zwykle jest marnym złudzeniem, wywołanym kupnem nowego, droższego modelu telefonu; w rzeczywistości ściany piramidy są zupełnie gładkie, a jeśli uda nam się choć trochę po nich podciągnąć, robimy to opierając się na głowach innych ludzi, współuczestniczących z nami w tym mało zdrowym sporcie.
Głównym doświadczeniem studenta nauk humanistycznych jest lektura (bierne rozumienie), to doświadczenie kształtuje go jako bardziej świadomego odbiorcę i uczestnika kultury. Nie jest on jednak jej aktywnym uczestnikiem, gdyż wiedza, jaką odebrał, nie posiada praktycznego wymiaru. Student nie wie, jak sprawić, żeby zasób posiadanej przez niego wiedzy mógł stać się jego wartością rynkową. Jego wiedza jest bezcenna o tyle, o ile jest rynkowo bezwartościowa.
Niektórych coś ciągnie do pisania pod szyldem non-fiction, nawet jeśli jednocześnie ciągnie ich do technik rodem z fiction. Chcą korzystać z the best of both worlds. To ludzkie. Ale jeśli te dwa szyldy mają cokolwiek znaczyć, to trzeba wytyczyć między oboma światami granicę – i legitymować się, gdy się ją przekracza. Rozmowa w TOK FM pozwala porównać to, co pisze Szczygieł i Leszczyński, z tym, co mówią. I jak mówią. I to jest chyba najciekawsze.
Słyszałem, że tęsknicie. No ja też, po prostu mam ważniejsze rzeczy, spełniam się, wiecie, jak to jest, ale dobra, nie będę taki, coś dla Was obrzygam. Opowieści lasku wiedeńskiego z Kielc i Krakowa. Dwa teatry, dwa miasta, jeden Kotański. Przepraszam za tytuł recenzji, jest bez związku, ale coś musiałem dać, pożyczyłem z Frondy. Miałem trzy podejścia, ale ZROBIŁEM TO, zaparłem się i obejrzałem! Na raz się, kurwa, nie da, ale w sumie mam obejrzane.
Jeżeli kwiecień był miesiącem apokaliptycznej medytacji nad wybujałością natury, maj okazał się miesiącem znaków; znaków na tyle tajemniczych, że bez przesady możemy nazwać ten czas okultystycznym. Był to czas obrazów niosących komunikaty nieczytelne, wymagające wiedzy niekanonicznej, a właściwie: wglądu, intuicji i gnozy. Szóstego zmysłu, który rozpakuje hermetycznie zamknięte skrytki, zwłaszcza Czarną Chatę i białą willę, bliźniacze wzgórza, być może.
Mówi się o prawach seksworkerek, o seksworkerkach-feministkach, o ich prawie do decydowania o własnym ciele – ok, pełna zgoda. Dlaczego tylko ani słowa nie pada przy tym o klientach? Dlaczego za tak całkowicie oczywiste uważa się, że mężczyźni po prostu raz na jakiś czas kupują sobie kobiety, że nie trzeba o nich w ogóle w tym kontekście wspominać? Święte oburzenie wzbudza fakt uprawiania przez kobiety seksu za pieniądze, ale już mało kogo rusza, że mężczyźni ten seks kupują.