Fazy i zwały X muzy (18): Dotyk zła

Julia Girulska

W Dotyku zła (reż. Orson Welles) amerykańska blond piękność, żona uczciwego detektywa Vargasa z wydziału antynarkotykowego z meksykańsko-amerykańskiego pogranicza, zostaje porwana. To zemsta na Vargasie za wtykanie nosa w nie swoje sprawy i węszenie podkopujące autorytet miejscowej gwiazdy – „brudnego” kapitana policji, Hanka Quinlana (w tej roli sam Welles).

 

 

Susan Vargas jest przetrzymywana w opuszczonym motelu gdzieś na skraju pustyni. Pilnuje jej niezrównoważony emocjonalnie recepcjonista, który nie wie, czy się histerycznie śmiać, czy bać, więc na wszelki wypadek zachowuje się dziwacznie, przypominając w tym Normana Batesa z Psychozy. Nie jest możliwe, by Welles inspirował się psychopatycznym bohaterem najsłynniejszego thrillera Hitchcocka, bo ten powstanie dopiero za dwa lata, ale że Hitchcock inspirował się Dotykiem zła – to pewne. Rolę Susan Vargas gra Janet Leigh – ta sama, którą w Psychozie Norman morduje pod prysznicem. Również scena otwierająca Psychozę nawiązuje do słynnego trzyminutowego mastershotu przez całe miasto, jakim rozpoczyna się Dotyk zła, ale mniejsza z tym.

 

Pierwowzór Normana B. - nieznany debiut Harrisona Forda w filmie ''Dotyk Zła''

 

Hitchcockowi po prostu wyszło lepiej. Welles, pozostając pod silnym wpływem estetyki kina ekspresjonistycznego (choć sam temu zaprzecza), co rusz popada w groteskowość, a w rezultacie – w śmieszność. Powoduje ją nieprzystająca do fabuły estetyka noir w nieco staroświeckiej formule, a także... słaby research. Bohaterowie są tu zbyt jednoznacznie skonstruowani, by z czystym sumieniem zakwalifikować ten klasyk do nurtu kina noir. Doskonale wiadomo, kto jest dobry, a kto zły. Motywacje protagonisty i antagonisty są krystalicznie przejrzyste i ta oczywistość nie działa na korzyść dzieła. Lubię natomiast Dotyk zła właśnie za ten komicznie zły reaserch, wywołujący u mnie każdorazowo turbulencję śmiechu. Obawiam się, że niezamierzoną przez twórców.

Wracając do Susan. Porwano ją, by zdyskredytować wiarygodność jej męża, który odkrył, że sława i skuteczność kapitana Quinlana opierają się na fabrykowanych przez niego od wielu lat dowodach. Susan ma zostać znarkotyzowana, by można było obciążyć Vargasa zarzutem, że nadużywa narkotyków i wciągnął w bagienko swą młodą, amerykańską żonę. Vargas jest oczywiście Meksykaninem z pochodzenia, więc nie budzi zaufania kliki policjantów skupionych wokół grubego, zapijaczonego Quinlana. Tym łatwiej będzie go można odsądzić od czci piwka i wiary w alkohol etylowy na rzecz pogańskiego kultu Baala Koruta.

Zamkniętej w pokoju Susan sączone są przez hotelowe radio demoniczne pogróżki, które następnie zostają wcielone w życie. Zaraz zostanie znarkotyzowana marihuaną... DOŻYLNIE. Wielkie oczy przerażonej Susan, że oto siłą zostanie jej podana Mary Jane, skontrowane zostają pustym spojrzeniem zobojętniałej, zmaskulinizowanej szefowej gangu lesbijek, skumanych z Meksykanami stojącymi za porwaniem. Narkomani, wystylizowani tutaj na Roberta Smitha z The Cure (postawione włosy, blade twarze, sińce pod oczami), tłoczą się wokół łóżka z opierającą się Janet i w swoim straceńczym haju i odhumanizowaniu (oczywiście z winy zażywanych narkotyków, a zwłaszcza marihuany przyjmowanej dożylnie) chcą patrzeć, jak Susan będzie gwałcona przez herszta meksykańskiej bandy. Typowe zachowanie ludzi uzależnionych, których we władanie wzięła Mary Jane: pasjami asystują przy brutalnych gwałtach z pozycji gapia.

 

 

Niesympatyczna herod-baba i jej niedookreślona seksualność (wystarczy zestawić ją z blond niewinną pięknością – Susan, która na pewno jest dobrą, amerykańską żoną), skryta pod skórzaną kurtką i męską fryzurą, ma wyrażać potworne spustoszenie, jakie poczyniła marihuana w tej – niegdyś – kobiecie. Nim przejdzie do wstrzykiwania marihuany, rzuci zdawkowo: „Zabawa dopiero się zaczyna”. Porzucone niedopałki skrętów i strzykawki smętnie zaświadczą następnego dnia o mrocznym rock and rollu, jaki odtańczony został tu pod rękę z Mary Jane. Co ciekawe, członkowie gangu Meksykanów sami nie palą trawki – żeby zaaplikować ofierze narkotyki musieli poprosić o pomoc wynajętych znajomych-narkomanów. A ci, niczym zombie, przyszli, posnuli się, troszkę postraszyli. Pomyśleli, że może wciągną kogoś nowego w nałóg, a to zawsze trochę radość.

 

Narkomani do wynajęcia

 

Nie mam wątpliwości, że twórczość filmowa Orsona Wellesa jest niezwykle doceniana w pewnym kraju nad Wisłą. Szczególnym uznaniem wśród polityków cieszy się właśnie Dotyk Zła – w filmie zło jest ukarane, uczciwi zostają nagrodzeni, a degeneraci kończą marnie. Zdemoralizowanych narkomanów, którzy wstrzykują sobie marihuanę, nie brak przecież i w naszym kraju. Ale można wraz z dobrymi politykami mieć nadzieję, że przepadną oni razem z przekupnymi policjantami w odmętach ignorancji i fal zaostrzanego prawa. I wreszcie będzie spokój z narkotykiem progowym.

Tymczasem, kończąc na bardziej radosną nutę i odrywając się od naszego podwórka, dramatyczna scena w motelu może przecież wybrzmieć także innym, cieplejszym tonem. Pomyślmy o niej przez chwilę jak o imprezie, która przychodzi do nas wtedy, gdy niekoniecznie mamy na nią ochotę. Wyobraźmy sobie, że odsłaniamy okno, żeby znaleźć za nim surowego Meksykanina każącego nam srogo zabalować. Chowamy się przed blantem pod łóżkiem skomląc: „Nie, nie, dziś muszę się pouczyć”, ale Mary Jane jest nieustępliwa. Jak mawiał Tomek Pułka: „Jak jest korut, to trzeba go palić”. Nie ma zmiłuj, zabawa dopiero się zaczyna. Możesz mi wierzyć, impreza będzie cię brała, a inni narkomani będą obojętnie patrzeć.

• • •

Fazy i zwały X muzy – spis odcinków

• • •

Julia Girulska (ur. 1986) – zawód wyuczony: filozofka, zawód wykonywany: operatorka kamery. Jeździ po świecie; patrzy, jak ludzie łowią ryby; nawraca myśliwych; kocha zwierzęta. Kino od zawsze było jej bliskie, kino narkotykowe – dopiero, odkąd dorosła.

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information