Zainteresowanie snem w starożytności przybierało formy zbliżone do myślenia współcześnie określanego mianem naukowego. Dla Arystotelesa człowiek w czasie snu nie kontaktował się Bogiem. Zauważył on, że zdolność do śnienia posiadają również i zwierzęta, co wykluczało dla niego ingerencję istoty wyższej w tę sferę życia. Proroctwo w snach Arystoteles traktował nad wyraz swoiście; to co się w nich wydarzyło,
poszczególne obrazy i wizje, mogło mieć wpływ na wydarzenia po wybudzeniu na zasadzie ciągłości życia psychicznego. Taka zależność obowiązywała również w odwrotnym kierunku, z dnia w noc. Sen, dzięki odczuwanej w jego trakcie większej wrażliwości na wewnętrzne impulsy, może wskazywać na zmiany w stanie zdrowia organizmu.