Mój ojciec miał głos jak DJ.
"Jake stanął przed wyborem, czy udać się do Los Angeles, by odnaleźć złotą papugę nierozłączkę, czy pomóc ojcu w przygotowaniach do dorocznego targu", opowiadał. W jego historiach Jake musiał prędzej czy później podjąć jakąś decyzję, która zaważyć miała na reszcie jego życia.
W takich chwilach zwykł zawieszać głos i bezbłędnie odnajdywać kłębiące się w mnie pytania.
Dlaczego nie miałby pomóc ojcu a dopiero po tym wyruszyć po złotą nierozłączkę?