Joanna Dziwak - Gry losowe. Odcinek 21.
– Fajne sznurówki – powiedział Mike z zespołu Tam gdzie kończy się ironia a zaczyna powaga do niedoszłej fanki zespołu Milczenie czarnych owiec jest złotem.
Ich drogi przecięły się w koedukacyjnej toalecie przy podkreślaniu swojej osobowości za pomocą kredki do oczu (ona) i wpatrywaniu się w lustro po oddaniu moczu (on).
Niedoszła fanka zespołu Milczenie czarnych owiec jest złotem zmierzyła krytycznym wzrokiem Mike'a z zespołu Tam gdzie kończy się ironia a zaczyna powaga i, mimo że z miejsca dostrzegła u niego kilka rażących uchybień stylistycznych, postanowiła zareagować przychylnie.
– Dzięki. To Luj Wonton wintydż. Fajna książka – niedoszła fanka zespołu Milczenie czarnych owiec jest złotem wiedziała, że podstawą udanej komunikacji jest odpowiadanie komplementem na komplement.
– Dzięki. To Schopenhauer wintydż. Nie rozstaję się z tą książka od dwóch godzin.
– „Świat jako wola i przedstawienie” – przeczytała na głos niedoszła fanka zespołu Milczenie czarnych owiec jest złotem – Interesujesz się teatrem? Tak w ogóle mam na imię Windows. Rodzice oboje są informatykami, ale mnie interesuje świat sztuki.
– Mike – powiedział Mike – Rodzice oboje pracują na uniwersytecie, ale mnie interesuje muzyka.
– Masz jakiś zespół? – Windows postanowiła niezwłocznie zdobyć najcenniejsze dla siebie informacje.
Oczy Mike'a zabłyszczały niczym sztuczne cyrkonie z działu z biżuterią H&M.
– Mam – odpowiedział enigmatycznie – ale może porozmawiamy o tym w bardziej sprzyjających warunkach? Siedzę tu na drinku z naszym specjalistą od kontaktów z mediami.
– Ja siedzę z koleżanką, która robi mi zdjęcia na mojego fashion bloga i z jeszcze jedną, którą poznałam na jodze z elementami kung fu i Kamasutry.
Mike był pod wrażeniem. Postanowił nie zaprzepaścić okazji posiadania takiej fanki, a może i fanek. Oczami wyobraźni widział już, jak odbija sobie wszystkie te lata smutnego onanizmu, bierze odwet na losie, który kazał mu marnować swoją spermę i wylewać ją na kolejne klawiatury, monitory, wszystko praktycznie, co znajdowało się w zasięgu ręki.
Koleżanki Windows za sprawą sprawnie przeprowadzonego procesu wzajemnego zapoznawania się, szybko zmieniły stolik na większy stolik Mike'a i specjalisty do spraw kontaktów z mediami, Malcolma. Wszyscy byli zadowoleni, w dziewczętach dodatkowo odezwał się instynkt rywalizacji, wiedziały bowiem, że konfiguracja „ich 2, my 3” doprowadzi nieuchronnie do wyeliminowania najsłabszego ogniwa. Należało zatem zainwestować w autopromocję.
– A ilu was jest w tym zespole? – zapytała na wszelki wypadek Windows, dbając o interesy koleżanki, która ewentualnie mogłaby zostać wykluczona z dalszych rozgrywek.
– Na dzień dzisiejszy pięciu, choć losy jeszcze się ważą. Nasz kolega Jeremy ma problemy natury prywatnej.
– Ooooooo... – dziewczęta synchronicznie zawyły na znak współczucia.
– Tak, niestety. Kiedy jego narzeczona dowiedziała się, że wstąpił do zespołu, świadoma popularności, jaką niesie ze sobą muzyka, postawiła mu ultimatum. Biedny Jeremy nie wie co zrobić, ponieważ wzięli wspólny kredyt na oryginalny zapis nutowy IV symfonii Beethovena.
– Ja też mam dziewczynę, ale jeszcze dzisiaj, a najpóźniej jutro zrywam z nią – ogłosił Malcolm, któremu sprawowana niegdyś funkcja zastępcy przewodniczącego klasy zaszczepiła nawyk uczciwości. Nawyk, który przyczynił się do tego, że postrzegany był jako nieudacznik, a w najlepszym wypadku sympatyczny oferma. Kobiety chciały opiekować się nim i robić mu kanapki do pracy. Niestety, Malcom z powodu swojej życiowej nieporadności był bezrobotny.
– Ja mam na imię Nevada i zajmuję się fotografią artystyczną – powiedziała Nevada, specjalistka od uzyskiwania efektu rozmytego tła, która w myślach robiła już kanapki Malcolmowi udającemu się w trasę koncertową – Nevada na cześć stanu, w którym poznali się i po siedmiu godzinach wzięli ślub, a po dwudziestu rozwód moi rodzice. Uprzedzając wasze pytania.
– Robi mi zdjęcia na bloga. Jest specjalistką od uzyskiwania efektu rozmytego tła – Windows zareklamowała koleżankę i zarazem podkreśliła jej podrzędną względem siebie pozycję.
– O, masz bloga? – zapytał Malcolm, ponieważ lubił blogi.
– To fashion blog – odpowiedziała dumna Windows – Wpisz sobie iwillsuckyourballsforlvbag.com i dowiedz się o mnie wszystkiego.
Cała czwórka spojrzała na nią z uznaniem.
• • •
Gry losowe – spis odcinków
• • •
Joanna Dziwak – urodzona w 1986 roku w Puławach. Autorka książki ze smutnymi wierszami o dorastaniu „sturm&drang”. Mieszka w Krakowie i w Dęblinie.