Sandro Mezzadra, Brett Neilson - Granica jako metoda albo o multiplikacji pracy

Powinniśmy dziś na nowo przemyśleć proces współczesnej globalizacji systemów uniwersyteckich, szczególnie w szerokim kontekście zmieniających się form mobilności, sposobów wytwarzania geografii, narzucających się wraz z ograniczeniami związanymi z nowoczesną przestrzenią polityczną, oraz form uprawiania polityki, które wyłoniły się wraz z proliferacją granic w obrębie, jak również poza zakreślonym uprzednio terenem. Mamy tu na myśli nie tylko ponadnarodową mobilność studentów i kadry akademickiej, ale również stale rosnące skomplikowanie systemów eksportu wyższej edukacji, outsourcingu i franszyzy, które pojawiają się wraz z przenikaniem anglojęzycznych uniwersytetów na rynki takie jak Chiny czy Indie. Tym, co interesuje nas w tym przypadku, nie jest traktowanie edukacji jako jednego z towarów podlegającego zasadom formułowanym przez Światową Organizację Handlu (WTO) czy Układ Ogólny w Sprawie Taryf Celnych i Handlu (GATT), ale raczej to, w jaki sposób ta złożona geografia wytwarza  edukację jako globalny towar, pociągający za sobą ciągłe przetwarzanie i nakreślanie na nowo granic, które w klasycznym ujęciu oddzielały uniwersytet od jego zewnętrza.

Jednym z aspektów tego procesu jest kryzys „kultury uniwersyteckiej”, tak skutecznie nakreślony przez Billa Readingsa przeszło dekadę temu. Jednak kres misji zachowywania kultury narodowej przez uniwersytet nie jest jedynym czynnikiem w tej grze, w ramach dokonującego się przejścia. Koniecznie należy w tym kontekście rozważyć również, w jaki sposób zmienia się miejsce formy-wartości wiedzy, nie tylko w stosunku do pozycji na rynku pracy (studentów, absolwentów, badaczy itd.), ale również w odniesieniu do sposobów finansowania, transferów wiedzy, reżimów własności intelektualnej itd. Zmiany te wiążą się ze skomplikowaniem mechanizmów odpowiedzialnych za selekcję i wpuszczanie na uniwersytet studentów i innych osób jako nośników siły roboczej. W pierwszej rundzie dyskusji kolektywu Edu-factory to przekształcenie granic uniwersytetu odnoszone było do systemu zróżnicowanej inkluzji. Zakłada to rozbudowany system opieki związanej z szacowaniem, handlem, umiejętnościami językowymi, kwestiami wydawania wiz, kontroli granicznych, które utrzymują uniwersytety w ponadnarodowych ramach, produkując i reprodukując na różnych poziomach rynkowe hierarchie.
Nie jest przypadkiem, że pojęcie zróżnicowanej inkluzji używane jest również do opisu przesiewania migrantów na granicach Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych oraz innych przestrzeni kontynentalnych, subkontynentalnych oraz narodowych. Jednak rozpoznanie, że procesy i technologie zróżnicowanej inkluzji działają również w kontekście globalnej edukacji wyższej, nie jest w żadnym wypadku kreśleniem prostej homologii pomiędzy międzynarodowymi studentami (czy innymi pracownikami uniwersyteckimi) i pozbawionymi dokumentów migrantami czy innymi migrującymi pracownikami. Mimo że mogą one się również niejako pokrywać, to jednak sytuacje tych podmiotów są w oczywisty sposób niewspółmierne. Niemniej jednak, ważne są zarówno odnotowanie, jak i analiza podobieństw i różnic tych praktyk, jak i samych doświadczeń przekraczania granic. W tym kontekście naszym celem byłoby niejako sporządzenie mapy efektów równoczesnego procesu eksplozji i implozji, który charakteryzuje dzisiejsze połączone i heterogeniczne geografie wydobywania wartości dodatkowej z pracy.


W tym eseju staramy się przedstawić dwa argumenty:


1)    Opisywanie tych wielorakich i połączonych systemów zróżnicowanej inkluzji przy użyciu pojęć urządzania oraz międzynarodowego podziału pracy jest niewystarczające.


2)    Jakakolwiek możliwa ucieczka z utowarowionego, globalnego uniwersytetu musi zakładać również polityczną praktykę przekładu, która kwestionowałaby dominację zarówno międzynarodowego języka angielskiego i/lub innych języków narodowych.


Przechodząc do pierwszego z nich, musimy pamiętać o wartościowym artykule Toby’ego Millera, śledzącym na amerykańskich uniwersytetach tendencje do przenoszenia kosztów z rządu na studentów, którzy w coraz większym stopniu uważani są za konsumentów, zobowiązanych do radzenia sobie w życiu. W przeciwieństwie do większości innych teoretyków pracujących w tradycji urządzania, Miller uważa, że ta sytuacja wymaga analiz, które łączą foucaultowskie teorie liberalnego urządzania z krytyką marksistowską. Nie możemy się z nim bardziej zgadzać. Jednak kiedy zaczynamy śledzić sposoby, w jakie globalny rozwój amerykańskich uniwersytetów tworzy subsydia oraz inwestycje na skalę ponadnarodową, uważamy, że potrzebujemy nowego zestawu pojęć i metod, adekwatnych do analizy tego świeżo wyłonionego krajobrazu granic.
Jesteśmy mniej zainteresowani krytyką urządzania, która nabiera impetu analizując współczesne formy wyjątku, niż tą, która eksploruje techniki urządzania i modalności sprawowania władzy w ramach ich momentów normatywnych. Pojęcie urządzania jest wystarczające jedynie dla ciągłego powtarzania zniuansowanych wariacji na temat danego modelu liberalnej podmiotowości. Ponadto, pomimo rozprzestrzeniania się mechanizmów urządzania wzdłuż pryzmatycznej geografii dynamiki globalnej/lokalnej, istnieją momenty nadmiaru zakładane w ciągłej produkcji i reprodukcji zjednoczonych i spójnych warunków, sprawiających, że działanie technologicznych i prawnych mechanizmów urządzania staje się w ogóle możliwe. Rozważmy przypadek powstania amerykańskich uniwersytetów, w których praktykowane są zarówno liberalna edukacja, jak i nauczanie w języku angielskim, w obrębie specjalnie zaprojektowanych sfer w Chinach (trwających przez konkretnie określony okres czasu). Zastosowanie technologii wydzielania stref jest kluczową cechą rozwoju Chin po reformach (weźmy na przykład specjalną strefę ekonomiczna, podobną do tej ustanowionej w Shenzhen): jakichkolwiek praktyk nie dokonywano by w tych instytucjach szkolnictwa wyższego, technologie wydzielania stref nie mogą zostać zredukowane do logiki urządzania. Nacisk powinien zostać położony raczej na zastosowanie łączenia urządzania i suwerenności jako niezbędnych cech wyłaniającej się produkcji systemów edukacji wyższej.
W tym przypadku granice miedzy uniwersytetem oraz jego zewnętrzami osiągają złożoność, która nie może być w pełni wytłumaczona przez pojęcie międzynarodowego podziału pracy oraz związanego z nim spektrum wykwalifikowanych, pół-wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych pracowników i pracownic. W tym przypadku mierzymy się raczej z sytuacją, w której praca w sposób stały multiplikuje się i dzieli wraz z globalną proliferacją granic. W tym przypadku ma to miejsce w wewnętrznych granicach Chin. Powinniśmy podkreślić jednak, że multiplikacja zakłada podział, czy nawet dosadniej, że sama jest formą podziału. Jednak kiedy wracamy do kwestii globalizacji systemów uniwersyteckich, ten podział działa w fundamentalnie odmienny sposób niż w przypadku świata skonstruowanego w obrębie ramy międzynarodowego podziału pracy. Wydaje się funkcjonować poprzez nieustanną multiplikację urządzeń kontroli, które odpowiadają multiplikacji reżimów pracy i podmiotowości. Wytwarzane są one wewnątrz każdej pojedynczej przestrzeni wydzielonej w obrębie modelu międzynarodowego podziału pracy.
Co ważne nie tylko dla współczesnych procesów globalizacji w sektorze uniwersyteckim, na skutek tego objawiają się szczególne rodzaje reżimów pracy, w ramach rożnych przestrzeni globalnych i lokalnych. Prowadzi to do sytuacji, gdzie podział pracy musi zostać rozważany w ramach różnorodności nakładających się na siebie przestrzeni, które same w sobie są heterogeniczne. Mówiąc prościej, aby zrozumieć charakterystykę współczesnej globalnej geografii produkcji i wyzysku, należy brać pod uwagę jednocześnie proces eksplozji wcześniejszych geografii oraz proces implozji, poprzez który oddzieleni wcześniej aktorzy wtłoczeni zostają w połączone systemy wydobywania wartości z pracy. Podczas gdy intensyfikuje to sposoby wyzysku,  prowadzi również do multiplikacji linii ujścia i możliwości nowych form ponadnarodowej, społecznej i politycznej kooperacji i organizacji. W momencie, gdy kapitał dzieli pracę po to, by wytwarzać wartość dodaną, multiplikacja pracy zapewnie możliwości nowych praktyk wycofania się i zaangażowanego wyłączenia się.
Prowadzi nas to do kwestii samo-kształcenia czy doświadczenia autonomicznych uniwersytetów, która pojawiała się w pierwszej rundzie dyskusji na liście Edu-factory. W tekście Colonial Difference Jon Solomon wyraził to, co uważamy za bardzo uzasadnione zmartwienie: zróżnicowane starania tworzenia alternatywnych czy nomadycznych doświadczeń uniwersyteckich mogą zakończyć się reprodukowaniem skostniałych narodowych i kulturowych form oporu wobec neoliberalizacji uniwersytetu. Jest to prawdziwe niebezpieczeństwo i skłamalibyśmy, twierdząc, że sami nie doświadczyliśmy sytuacji, w których dokładnie to miało miejsce. Jednak chcielibyśmy podkreślić, że nie musi być tak zawsze i z konieczności. W rzeczy samej jednak uwaga względem tego, co nazywaliśmy powyżej multiplikacją pracy zakłada praktykę wycofania się, która musi koniecznie pociągać za sobą praktyki przekładu, sprzeciwiające się ucieczce od kultury narodowej w obliczu globalnego języka angielskiego oraz konsekwentnemu ignorowaniu pozornie tylko sprzecznego powiązania nacjonalizmu z neoliberalizmem.
Praktyka przekładu, którą mamy na myśli, wymaga nowej politycznej antropologii organizacji oraz ponownego przemyślenia samego pojęcia instytucji, które odległe będzie od oklepanych wezwań do ustanawiania uniwersalnego języka i transparentnych form dyskursu, które pojawiały się także w trakcie dyskusji na liście Edu-factory. Jednak w ramach tych polemik nie udaje się rozpoznać faktu, że jakakolwiek praktyka przekładu, która stara się spłaszczyć wszystkie znaczenia i emocje na pojedynczym planie arbitrażu, będzie skutkowała niewspółmiernością i pomyłkami w komunikacji, nawet jeśli rozmowa będzie się odbywać w języku narodowym. Nie możemy się nie zgodzić z Counter-Cartographies Collective, gdy piszą o oddzieleniu idiomów intelektualnego i aktywistycznego. Jednak nie uważamy, że ta tendencja powinna być, czy może zostać uleczona poprzez narzucenie pojedynczego sposobu podejmowania kwestii, który zatarłby wchodzące w grę różnice. Zadaniem do wykonania jest tutaj raczej praca w ramach przekładu i poprzez przekład: jednocześnie rozpoznająca, że sam kapitał stara się, poprzez proces abstrakcji, zamknąć taką heterogeniczność w ramach pojedynczego planu ekwiwalencji wszystkich wartości.
Poprzez ponowne przemyślenie przekładu poza ramą ekwiwalencji oraz neutralnej mediacji pomiędzy językami, możliwe jest dokonanie rozróżnienia śladów multiplikacji i proliferacji znaczenia, które nie skutkują politycznym, rozwiązującym rozproszeniem sił i porozumień. Odwrotnie, takie heterojęzyczne podejście do przekładu nie oznacza po prostu redukcji myśli politycznej i działania do serii przypadkowych wiązań, niekoniecznie ograniczonych istniejącymi instytucjonalnymi umowami. Ponowne zrozumienie tego, co polityczne w obrębie tej ramy nie służy jego zaciemnianiu czy porzucaniu jego konfliktowego wymiaru. Praktyka i doświadczenie odpowiadają praktyce przekładu, która nie szuka wyrównania wszystkich języków na gładkim polu. Taki przekład jednakże prowadzi nas do zadania pytania o to, jak polityka walki, w ramach której ktoś, ani nie wygrywa, ani nie przegrywa, może zostać pomyślana wraz z polityką przekładu, w ramach której zazwyczaj zyskuje się coś i traci w tym samym czasie.
Od kiedy przekład jest formą działania, uważamy, że bardziej użyteczne jest mówić o nim raczej w kategoriach praktycznych niż w teoretycznych . Dla nas przekład nie jest nigdy jedynie kwestią języka – jest to pojęcie polityczne, które nabiera swojego znaczenia w obrębie mnogich praktyk tworzenia tego, co wspólne [the common]. Zakłada konfliktowy proces i walki, które tworzą pewną konstelację w ramach heterogeniczności globalnej przestrzeni i czasu. Powracając jednak do naszego wstępnego rozważania na temat granic i ich przekraczania, możemy wspomnieć pracę sieci Frassanito. Stworzona po proteście w Pugli, gdzie z nielegalnego obozu dla uchodźców udało się uciec licznym osadzonym, sieć łączy wiele grup w całej Europie i poza nią, które pracują z ruchami migrantów i walk wokół kwestii migracji. Nie jest to po prostu autonomiczny uniwersytet ani grupa aktywistów, a praktyka przekładu stanowi tam podstawowy sposób organizacji. Można na przykład wymienić tu ponadnarodowy newsletter Crossing Borders, który w pewnym okresie był tłumaczony na blisko dziesięć języków.
Stawką nie jest tu jedynie niezakłócone przesyłanie wiadomości do czytelników z różnych grup językowych, ale wyłonienie się przekładu jako praktyki politycznej organizacji, która jest kluczowa dla procesu tworzenia samej sieci. Wytwarzanie tych tekstów w tak wielu językach, wymaga czasu i przestrzeni organizacji, która jest fundamentalnie różna od tej, która wyłoniłaby się pod ich nieobecność. Jest to tylko jedna próbka, tego jak przekład staje się fundamentem politycznej organizacji, tworzącej nowe formy walki oraz ruchu, która próbuje działać na skalę globalną i kwestionować podział między aktywistami i migrantami, krzyżujący do tej pory wiele wysiłków politycznych na tym polu. Nie mamy jednak zamiaru wychwalać tego sposobu organizacji, czy twierdzić, że jest pozbawiony problemów. Nie chcemy również przedstawiać go jako modelu dla innych wysiłków wynajdowania nowych form instytucjonalnych. Mówiąc krótko, wynalazków politycznych nie da się powtarzać na zasadzie kopiuj-wklej. Możemy jednak stwierdzić, że formy organizacyjne, które starają się poszukiwać wyjścia poza diadę student-obywatel, próbując nieustannie wzbudzać opór wobec korporatyzacji uniwersytetu, będą musiały zaangażować praktyki przekładu, które przekraczają konceptualną i polityczna ramę urządzania.



przełożył Krystian Szadkowski


• • •

Edufactory – spis tekstów

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information