Prezentujemy wiersze Wei-Yun Lin-Góreckiej - bohaterki 30. numeru czasopisma "Ha!art". Utwory pochodzą z arkusza poetyckiego "Ich mała stabilizacja", który stanowi część numeru. Dodatkowo przedstawiamy Słownik Nowych Wyrazów Polskich (wraz z instrukcją obsługi) według pomysłu poetki.
dwadzieścia jeden liter / ten letters – tom poezji składający się ze skomponowanego po liberacku drukowanego woluminu oraz poematu kinetycznego Primum Mobile na płycie DVD. Wydanie dwujęzyczne, w przekładzie Katarzyny Bazarnik. Książka, która przełamuje kolejne bariery w literaturze, awangarda XXI wieku.
"Fani teorii literackich, historycy literatury (i inni z nastawieniem pro-) mogą mieć z tą książką całą masę roboty. Miłośnikom poezji mogę polecić ją na przechadzkę po parku tylko przy porywistym wietrze i ostrzeżeniu przed gradobiciem. Technosympatyków uprzedzam: książka jest całkowicie analogowa! Nie świeci!"
Szczepan Kopyt
Nazwa „U-man i masa” zmontowana została z paru odniesień. Pierwsze dotyczy utworu „U-Men” grupy Front 242 oraz jego tekstu. Drugie nawiązuje do idei nadczłowieka zaproponowanej przez Fryderyka Nietzschego. Trzecie dotyczy gry pierwszym dźwiękiem, który pojawia się w tytule. Chodzi tu o grę skojarzeń pomiędzy „u” a „ur” i „under”.
"Mam wrażenie, że mój czwarty tomik na dobre obmyje mnie z wpływów wychowania i środowiska, w jakim wzrastałem. Ten zestaw wariacji na temat pewnego wiersza dysinformatywnego jest równocześnie relacją z biegunów podmiotowości. Poeta pali za miliony."
Tomasz Pułka
Chcąc raz jeszcze pożywić się owocami z drzewa pozytywizmu, apelujemy do poetów polskich o zajmowanie miejsc przy konsoletach i edytorach tekstowych w celu przywrócenia świetności poezjom opiewającym uroki pracy organicznej i głoszącym bezzasadność metafizycznych spekulacji*.
"W klipie do wiersza "BEZ" mamy intrygujące połączenie fundamentów myślenia (czyli nóg) z dosyć nieporadną artykulacją (czyli niewidocznymi, ale ciągle przeczuwanymi ustami). Prostota realizacji, oszczędne środki wizualne i chropawa recytacja sprawiają, że sam tekst poetycki wydaje się ciekawy.
"Dopiero reinkarnowany na ekranie bankomatu, dzięki kolaborantom od muzyki i animacji, wiersz Zająca lśni pełnym blaskiem. To oniryczne omacki młodego przedsiębiorcy, wyznawcy religii szybkiego sukcesu, cudów na kredyt i kodu moralnego finansjery. "Moja firma, moja firma, moja bardzo wielka firma" - to nasze hasło na czerwiec."
Chcąc raz jeszcze pożywić się owocami z drzewa pozytywizmu, apelujemy do poetów polskich o zajmowanie miejsc przy konsoletach i edytorach tekstowych w celu przywrócenia świetności poezjom opiewającym uroki pracy organicznej i głoszącym bezzasadność metafizycznych spekulacji*.