– Witam pana i niosę jednocześnie hiobowe wieści – powiedział Hieronim Osa na widok Arkadiusza Pszczoły zmierzającego jak co dzień w kierunku siłowni Wola mocy.

Czytaj dalej

– W zasadzie myślałem też kiedyś o tym, żeby zostać księdzem – powiedział Hieronim Osa. – Kto wie, jak daleko bym zaszedł? Może nawet byłbym już teraz papieżem. Takich rzeczy nigdy się nie wie. Wyobraża pan sobie? Papież-Polak. Drugi, bo drugi, ale dlaczego drugi ma być gorszy od pierwszego?

Czytaj dalej

Fitness cluby są w Warszawie, w Krakowie, we Wrocławiu i w Sopocie. W Bytomiu są siłownie. W poprzednim odcinku Arkadiusz Pszczoła, zmuszony do zawarcia znajomości z człowiekiem, opuścił siłownię Wola Mocy i udał się do domu. Zjadł kolację, napisał wiersz i poszedł spać.

Czytaj dalej

Koniec świata miał być, ale w końcu nie było, bo za mało użytkowników potwierdziło, że weźmie udział w tym wydarzeniu. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, jak zauważyła kiedyś ciotka Arkadiusza Pszczoły po tym, jak wyniki badań lekarskich nie potwierdziły jej przeczuć co do śmiertelnej choroby, która w konsekwencji miałaby doprowadzić ją do męczeńskiej śmierci, a ta z kolei prosto do domu Pana.

Czytaj dalej

Arkadiusz Pszczoła unikał integrowania się z ludźmi. W miejscach takich jak ulica, urząd pocztowy i sklep czuł się niepewnie, wbijał wzrok w podłogę i próbował wyobrażać sobie, że tak naprawdę jest gdzie indziej. W swoim mieszkaniu na przykład. Stoi przy oknie i patrzy na wszystko z góry.

Czytaj dalej

Arkadiusz Pszczoła. Miejsce urodzenia: Siemianowice Śląskie. Miejsce zamieszkania: Bytom. Stan cywilny: kawaler. Znak zodiaku: Panna. Wzrost: 171 cm.

Czytaj dalej

Gdzieś na świecie miały miejsce historyczne wydarzenia, sławni, francuscy aktorzy wyjeżdżali z kraju stając się sławnymi, rosyjskimi aktorami, ktoś dokonywał przełomowego odkrycia, ktoś inny dostawał nominację do Oscara, w życiu znacznej części populacji nic nie było już takie jak wcześniej. Tylko w życiu Arkadiusza Pszczoły wszystko było takie jak zawsze.

Czytaj dalej

Koniec roku, czyli koniec świata dla mniej wymagających. Po końcu świata jest jakiś afterek z pewnością, po końcu roku jest on tym bardziej. Kolejny chujowy rok, tak myślał Arkadiusz Pszczoła patrząc przez okno, a po nim kolejny, jeszcze gorszy. Była to utrzymująca się w jego życiu tendencja: począwszy od urodzenia, każdy kolejny rok był coraz gorszy. Nie pamiętał, co było, zanim się urodził, ale wyobrażał sobie, że musiało być raczej znośnie. Czuł, że wszystko jeszcze przed nim. Począwszy od urodzenia zaczęło się natomiast stopniowe umieranie; podróż do śmierci. Tak jakby jechał PKP z Bytomia do Kołobrzegu. Nic przyjemnego. Kto jechał, ten wie.

Czytaj dalej

Arkadiusz Pszczoła przyjaźnił się z gościem ze świętego obrazu. To był jedyny facet, z którym mógł to robić.

Czytaj dalej

Projekt Petronela Sztela      Realizacja realis

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej polityce prywatności.

Zgadzam się na użycie plików cookies.

EU Cookie Directive Module Information